www.nowedabie.fora.pl

aika0604

Moim zdaniem, szanse na wygranie procesu z policja są marne a sam proces znając nasze sądy będzie trwał długo a my bedziemy cierpiec. Tutaj myślę że jednak trzeba poruszyć to w ten sposób aby nam tych psów więcej nie dali. Natomiast sądze że powinniśmy zrobić jakieś ekrany akustyczne na swój koszt a potem się domagać zwrotu chociaż części z policji (sądowo) - oczywiście nadmienie że się nie znam i nie wiem jak wygląda koszt tego ale zarządca powinien się rozeznać i przedstawić nam jakies oferty. Oczywiście zdaję sobie sprawę że to nie jest koszt kilkuset zł ale biorąc pod uwagę że wspólnota już zdecydowała na wydanie chyba kilkunastu tys. zł na moim zdaniem niepotrzebne ogrodzenie to mozemy też zrzucić sie na ekrany. Tylko wcześniej zrobiłabym pomiary głośności żeby były argumenty dla sądu.

Prodi

martens-87

Oczywiście, można siedzieć na forum i narzekać, albo opisywać w postach wielkie nadzieje związane z potencjalną sprawą sądową, natomiast nie było jeszcze żadnego mieszkańca, który pokusiłby się chociażby o wstępną konsultację prawną i ocenę prawdopodobieństwa wygrania w takim sporze. Może faktycznie warto zacząć od pomiarów hałasu i ogólnej konsultacji z kompetentną osobą - bez tego jak widać wsparcie dla tematu u członków wspólnoty jest bardzo niewielkie.

Patrząc po dotychczasowych uchwałach wspólnoty, jest wsparcie nawet dla tematów, które dotyczą niewielkiej części mieszkańców (jak chociażby wspomniane ogrodzenie) - pod warunkiem, że są jakiekolwiek racjonalne argumenty i plan poprawy. W temacie psów wiemy tylko tyle, że jest źle i głośno, a może będzie jeszcze gorzej i jeszcze głośniej. I co dalej?

Prodi

jan.t

Jak pisałem wcześniej, dwa tygodnie temu przesłałem zgłoszenie do WIOŚ z prośbą o zbadanie przekraczania natężenia hałasu. Oczywiście odpowiedzi nie otrzymałem, dlatego dzisiaj chciałbym wysłać takie zgłoszenie do WIOŚ przez ePUAP. Postaram się później wrzucić treść tego zgłoszenia na grupę FB aby pozostali zainteresowani również mogli takie zgłoszenie wysłać. Być może jeśli będzie tego więcej to WIOŚ potraktuje sprawę poważniej. Jeżeli znowu nie otrzymam odpowiedzi to sprawę będę kierował do GIOŚ.

Co do wykonania ekranów akustycznych, to niestety postawienie ich na naszym terenie nic nie da, ponieważ dźwięk będzie się odbijał od innych budynków i będzie tylko nieco ciszej. Obawiam się, że również postawienie ekranów bezpośrednio przy kojcach może nie pomóc na tyle żeby mieć pełny spokój w nocy.

Najlepiej byłoby żeby osoby, którym przeszkadzają psy dogadały się między sobą w sprawie dalszego działania. Być może jeśli zrobimy odpowiedni szum wokół tej sprawy to KWP zechce się dogadać bez ścieżki sądowej.

martens-87

Jeśli ten temat, a przede wszystkim proponowane dalsze kroki nie są odpowiednio nagłośnione nawet w naszej wspólnoćie, to śmiem twierdzić, że nie ma jednego lidera który koordynuje działania w tym temacie.

Zachęcam do czytania ze zrozumieniem. Ja nigdzie nie napisałam, że potrzebna jest gwarancja wygrania - ale jeśli szanse są np 50% to inna jest chęć ponoszenia kosztów na sprawę sądową niż w przypadku np. 5%.

Ja też uważam, że powinno się zacząć od utworzenia wspólnego frontu, zebrania argumentów, wysyłania wniosków do odpowiednich urzędów i nadania jakiegoś toru całemu postępowaniu. Jak te podstawy będą zbudowane (z poparciem wspólnoty) to jest o co walczyć i jest sens ponoszenia odpowiednich kosztów. A w chwili obecnej, jeżeli 60-70% mieszkańców nie chce w ogóle podpisać uchwały lub jest przeciw, to z sądu spodziewałabym się tylko pytania "czy na pewno te psy aż tak przeszkadzają?" Smile

I proszę źle nie zrozumieć moich wypowiedzi - ja chętnie poprę sensowne działania w celu dogadania się z policją, ale uważam, że dopiero dobrze przygotowani mamy szansę cokolwiek zdziałać.[/quote]

jan.t

Sprawę opisałem tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

karolinak

martens-87

@karoliniak
Jeszcze raz proszę o czytanie tego co było napisane a nie dorabianie ideologii. Moim zdaniem pozew powinien być przygotowany porządnie a nie "najpierw napiszmy a potem się zobaczy czy mamy dowody/potrzebne dokumenty". Merytorycznymi argumentami można przekonać każdego, a proszeniem i marudzeniem - niekoniecznie.

Bardzo fajna inicjatywa ze strony Pana Jana odnośnie pomiarów hałasu, wniosku do WIOŚ - idźmy dalej w taką właśnie stronę, a może sprawa jest do wygrania - i to z poparciem przynajmniej wymaganej części wspólnoty.

mikumi

martens-87
Generalnie ma Pani racje, ale, ewentualny pozew ma przygotować prawnik, nie my, prawnik wspólnotowy przygotuje jeżeli będzie uchwalona uchwala, prawnik może nam pomoc w tzw. zebraniu wszystkiego do kupy, zebraniu potrzebnych "kwitow", argumenty merytoryczne sa znane, psy sa glosne! wczoraj bylo glosno caly wieczor do 1.00 w nocy! i to jest fakt. Potrzeba nam kogos kto się na tym zna i zbierze do kupy, ale tego się nie zrobi bo uchwala nie została podpisana, i pewnie nie będzie.
nie wiem czy sledzi Pani dyskuje na ten temat na fejsie, dopóki uchwala nie będzie podpisana nie bedzie robione przez zarzadce nic w tym temacie, również nowe aktualne pomiary halasu. Czyli kolo się zamyka. nie będzie podpisana przez reszte mieszkancow jezeli ich nie przekonamy ze ta sprawa ma sens, a nie przekonamy ich bo niby jak?
ja chętnie zaprosze do siebie na kawe/herbate/wino etc każdego wątpiącego ze psy sa problemem, niech się przekona co znaczy to sąsiedztwo, i czy faktycznie można bylo się tego spodziewać.
wygląda na to ze grupka zainteresowana musiałaby sama ten temat rozwiazac i oczywiście sfinansowac.

aika0604

Jeżeli osoby ktorym zależało na ogrodzeniu chodziły po mieszkaniach i zbierały podpisy za uchwała to tutaj też chyba jest taka możliwość.